Samotność Wielkiego Miasta

Opowieści magiczne Opowieści z życia

Jedynym jasnym elementem w pogrążonym w ciemności Nowym Jorku jest pewien bar, na skrzyżowaniu ulic, gdzieś w samym centrum miasta. Typowa amerykańska restauracja, czynna całą dobę, do której zaglądają ci, dla których zegar zatrzymał czas. Między sennością a bezsennością, pomiędzy jawą a snem, znużeniem a irytacją siedzą wpatrzeni w pustą z pozoru przestrzeń.Barmani dobrze znają […]

Samotność Wielkiego Miasta Czytaj więcej »

O Freudzie, Kaczorze Donaldzie i Budowniczym Wioski

Opowieści terapeutyczne

– Co chce Pan dzisiaj robić? – zapytałam Klienta, który wyznał iż jest po bardzo ciężkim i intensywnym okresie, kiedy tłumaczył, relacyjnie rozjaśniał i właściwie już tylko tak z rozpędu czy może z poczucia obowiązku na sesję przybył.– Sam nie wiem, westchnął Klient i tak jakby bardziej rozłożył się na czerwonej gabinetowej kanapie. Może nie

O Freudzie, Kaczorze Donaldzie i Budowniczym Wioski Czytaj więcej »

Martwa natura w kuchennej szufladzie

Bez kategorii Opowieści z życia

Otwieram szufladę w kuchni i szukam wzrokiem przedmiotów, które były w innej szufladzie, w innym mieszkaniu, w innym czasie. Czasami myślę: szkoda, przydałaby mi się tamta łyżka, śmieszna szpachelka, korek z porto do zamykania butelek z winem…Potem myślę: jednak wolę tą szufladę od poprzedniej. Ma inny kolor i zawartość, jest jakaś bardziej moja. Czasami lubię

Martwa natura w kuchennej szufladzie Czytaj więcej »

O perfekcjonizmie, lenistwie, good enough i cyklu Zinkera

Opowieści terapeutyczne

„Perfekcjonizm zabija, jednak robi to powoli – wprost proporcjonalnie do czasu poświęconego na myślenie nad tym, jak wszystko zrobić idealnie” cytat znaleziony w Internecie Jak często, planując różne rzeczy lub myśląc o realizacji marzeń wycofujesz się, bo zaczyna Cię zżerać strach i niepewność co do Twoich kompetencji, umiejętności, tego jak zareagują ludzie i kim będziesz

O perfekcjonizmie, lenistwie, good enough i cyklu Zinkera Czytaj więcej »

Babie Lato

Bez kategorii Opowieści terapeutyczne Opowieści z życia

Babie lato rozsnuwa swoje nitki w lesie wzdłuż morza. Łączy się łagodną kreską z mglistym niebem, zatartym horyzontem i miękkim piaskiem pod stopami. Na piasku ślady spacerujących mew, w powietrzu odgłos naszych kroków. Olbrzymi krzyżak uczepił się ramienia Jerzego: wcale nie chciał go puścić mimo zapewnień mojego Męża, że w ten sposób go uratuje. Pająk

Babie Lato Czytaj więcej »

Wielki Wóz

Aforyzmy i cytaty Bez kategorii Opowieści terapeutyczne Opowieści z życia

Jastrzębia Góra jesienią robi się nostalgiczna i oniryczna, szczególnie nocą kiedy można obserwować światła statków wypływających w morze i gwiazdy. Statki płyną w sobie tylko znanym kierunku, przynajmniej z perspektywy promenady Światowida, oraz naszej prywatnej znajomości morskiej nawigacji. Może do Szwecji? A może ze Szwecji? Cóż że ze Szwecji. Można poćwiczyć polskie frazy, wypowiedzieć je

Wielki Wóz Czytaj więcej »

Helskie Trawy

Bez kategorii Opowieści terapeutyczne Opowieści z życia

Helskie trawy mają odcień zieleni zmieszanej z piaskiem wydm: wypiekana w jasnym słońcu zieleń łagodnie kołysze się na tle niebieskiego morza. W pogodne dni beztroska błękitność wody nakłada się na swobodę zielonych, widzianych jakby za mgłą kęp wysokiej trawy. Ta mgła, piaszczystość i nieoczywistość z lekka rozmytych barw stapia się z subtelnie zarysowaną linią horyzontu,

Helskie Trawy Czytaj więcej »

Oko Boga

Bez kategorii Opowieści z życia

Zrobiło się chłodno, miejscami deszczowo a miejscami nadal słonecznie tak jakby sama pogoda nie mogła się zdecydować w jaki sposób rozłożyć akcenty, nadać główny ton tej chwili w roku. To niezdecydowanie pokrywa się z moją wewnętrzną rozterką, rozdrożem które zatrzymuje a jednocześnie przymusza aby iść, gdzieś iść. Więc chodzę, spaceruję, zapatruję się na lasy, na

Oko Boga Czytaj więcej »

Veni, vidi, vici

Opowieści terapeutyczne Opowieści z życia

Tysiące krzywo ułożonych kamieni tworzą wyboistą drogę kilku przepięknych karkonoskich szlaków. Do innych ten sposób na rewitalizację i ochronę przyrody jeszcze nie dotarł, może ze względu na nikłą obecność turystów. Kamienie w znacznej części wypolerowane deszczem i wygładzone podeszwami butów, niby ateńskie schody na Akropol, obiecują szybki i łatwy upadek lub kontuzję, o ile nie

Veni, vidi, vici Czytaj więcej »

Ciało na granicy przynależności

Opowieści terapeutyczne Opowieści z życia

Gdziekolwiek bym nie mieszkała, jakkolwiek bym się nie czuła to moje ciało pozostanie narodowe, czyli w moim przypadku przynajmniej częściowo polskie. A to oznacza że jest naznaczone napięciem, historiami i traumami, których doświadczali moi bliscy, jest zanieczyszczone lękiem i cierpieniem poprzednich pokoleń. I że moje decyzje, wybory będą podyktowane śladami, które są w nim zapisane.

Ciało na granicy przynależności Czytaj więcej »