Koniczyna i teoria istnienia
U podnóża kopca Piłusdskiego siedząc na ławce szukałam czterolistnej koniczyny. Koniczyny było mnóstwo, listek na listku ale wszystkie trzylistne, nawet jednej pięciolistnej, a szkoda. Wtedy mogłabym delikatnie oszukać los i oderwać jeden listek. I już. Na chwilę poudawać, że szczęście do mnie przyszło, samo w ręce mi wpadło, ot tak, przypadkiem. Tymczasem moja determinacja w […]
Koniczyna i teoria istnienia Czytaj więcej »